Skąd tyle głazów i kamieni porozrzucanych w okolicach wsi Słup? Wypluwał je wulkan? Ależ nie! To diabelska sztuczka. Otóż, dawno, dawno temu całą okolicą rządził diabeł o imieniu Kusy. Był z niego wielki diabli pan. Widać nie wiedzieli o jego rzekomej władzy cystersi i wznieśli we wsi Słup kościół. Dzwon słychać był z daleka, a kościół widoczny był z każdej strony, bo wybudowano go na wzniesieniu. Widział go też Kusy i nie mógł tego znieść. Zły, rozkazał wszystkim okolicznym diabłom obrzucić ogromną ilością kamieni ów kościół w Słupie. Liczył, że tym sposobem uda mu się budowlę całkowicie nimi zasypać. Diabły rzucały z Diablej Góry kamienie na kościół i rzucały, ale żaden tam nie doleciał. Nie spadł ani jeden na kościół, ale wszędzie obok na doliny i wzgórza. Rozsypały się te kamienie po całej okolicy. Po próbach unicestwieniu kościoła, Kusy zapędził wszystkie nieudolne diabły do groty pod Diabelską Górą, a wejście dobrze zasłonił kamieniami. Siedzą te diabły